Dlaczego niska samoocena jest tak powszechnym problemem? Jak zwiększyć poczucie własnej wartości? Mogłoby się wydawać, że to karkołomne zadanie, ale nic bardziej mylnego! Ważne, żeby chcieć się zmienić. Jeśli trapi cię brak pewności siebie, przeczytaj ten artykuł i dowiedz się jak walczyć z niską samooceną.
Najlepszy moment, aby zmienić coś w swoim życiu na lepsze jest zawsze TERAZ. Nie jutro, nie po świętach, nie w wakacje, gdy przestanie padać deszcz, gdy zrobi się ciepło, a Ty odpoczniesz. Wyłącznie teraz jest czas na zmianę. Nie doceniamy niezwykłości chwili obecnej. Wciąż narzekamy i obiecujemy sobie, że od jutra przejdziemy na dietę, od jutra popracujemy nad związkiem, nad sobą, nadrobimy zaległości w relacjach.
W ten sposób możemy w nieskończoność odkładać ważne życiowe kwestie. Właśnie w tym momencie, gdy czytasz te słowa jest najlepszy czas na Twoje szczęście. Niezależnie od tego ile masz lat i z jakimi problemami się musisz zmagać.
Czas na zmiany
Ale jak tu być szczęśliwą, gdy spoglądasz w lustro i nie czujesz satysfakcji z tego, co widzisz? Czy potrafisz przypomnieć sobie sytuację, kiedy stajesz rano przed lustrem, patrzysz w nie, i stwierdzasz: ale ja jestem brzydka? A może czujesz się w ten sposób każdego dnia?
Przypomnij sobie, jak reagujesz, gdy ujawniona zostaje Twoja niewiedza. Czy czujesz niemal namacalnie jak czerwienisz się po uszy, a w głowie gonitwa myśli: co oni teraz o mnie pomyślą?! Znasz ten stan?
A teraz pomyśl o jakimś swoim życiowym błędzie, który popełniłaś w przeszłości. Byłaś dla siebie bardziej surowa, niż gdyby przydarzyło się to komuś ze znajomych?
Poczucie własnej wartości jest ogromnie ważne w życiu każdego człowieka. I nie, nie wierz w motywujące cytaty głoszące wszem i wobec, że wystarczy sobie powtarzać daną frazę tysiąc razy i stanie się prawdą. To tylko puste slogany. Nie chodzi o to, by codziennie stawać przed lustrem i powtarzać sobie: jestem piękna, inteligentna i wartościowa. To za mało.
Chcesz dowiedzieć się jak zwiększyć poczucie własnej wartości? Poznaj 5 sposobów na to, jak naprawdę w siebie uwierzyć i siebie szczerze pokochać.
Ciesz się z komplementów
Wszystko zaczyna się w Twojej głowie. Jeżeli Twój problem to niska samoocena, znaczy to stworzyłaś, że sobie taki wewnętrzny pancerzyk z własnych kompleksów i słabości. I nic się przez niego nie przebije! Komplementy bliskich ludzi zamiast sprawiać Ci przyjemność, odbijają się od Ciebie jak od ściany. Przyjaciółka Ci powie, że zazdrości Ci tyłka, jest świetny, ale Ty w lustrze i tak widzisz tylko grubą babę. Facet Ci powie, że kocha Twoje ciało, a dla Ciebie to i tak puste słowa i zaraz zmieniasz temat. Szef Ci powie, że docenia Twoją pracę, że wykazałaś się wysoką inteligencją, a Ty cały czas masz w głowie obraz siebie jako niewystarczającej. STOP. Po pierwsze – uwierz w komplementy. Często komplementy są jednocześnie faktami. One mają Ci sprawiać przyjemność.
Wypisz swoje mocne i słabe strony
Może to banalne, ale pomaga. Możesz poprosić znajomych, by Ci pomogli. Powiedz, że robisz taki eksperyment psychologiczny i chciałabyś wiedzieć, co w Tobie lubią. Zobaczysz, ile jest w Tobie wspaniałych, pięknych cech! I wiesz co? Na tym się skup. Gdy będziemy skupiać się na tym, co w nas złe to wokół nas będziemy widzieć samo zło. I gdziekolwiek nie próbujesz wtedy uciec, wszędzie natrafiasz na zwierciadlane odbicie Twojego wnętrza. Dobrze jest być świadomym swoich wad i słabości, po to Ci to ćwiczenie. Ale wszystko zależy od perspektywy, na której skupiasz swoją uwagę.
Wyciągaj wnioski
Popełniłaś błąd? Wypiłaś za dużo i poniósł Cię melanż? A może kogoś skrzywdziłaś? Krzywdy oczywiście warto naprawić, ale nie pozwól, by to rzutowało na poczucie własnej wartości. To jest jedno wydarzenie, a TY to nie tylko ten błąd. Oprócz tego jesteś jeszcze wspaniałą córką, matką, przyjaciółką, dziewczyną, kobietą, pracownikiem… Niepotrzebne skreślić, potrzebne dopisać. Jest tyle płaszczyzn, które składają się na Twoją osobowość. A Twój błąd to tylko mały element Twojego życia, zazwyczaj niewpływający na przyszłość. Bądź dla siebie wyrozumiała i wyciągaj wnioski. Wtedy każde doświadczenie czegoś uczy, ma sens i jest potrzebne. Nawet jeśli stanowi gorzką lekcję.
Pamiętaj o sukcesach
Stwórz sobie w głowie taką osobną szufladkę na swoje osiągnięcia. Możesz też je zapisywać. Za każdym razem, gdy uda Ci się coś osiągnąć, odnieść mniejszy lub większy sukces zapisuj to, na papierze, albo w głowie. Po co? Odpowiedź jest prosta. W sytuacji porażki, która prędzej, czy później się pojawi, możesz sobie powiedzieć: Okej. To mi nie wyszło, zawaliłam. Ale za to w przeciągu ostatnich 3. miesięcy udało mi się zrzucić tyle kilogramów, ile zamierzałam, dostałam awans i znalazłam w końcu wartościowego faceta. Wizja samej siebie od razu staje się bardziej kolorowa.
Nie przejmuj się opinią publiczną
Łatwo powiedzieć, trudniej z realizacją. Nawet jeżeli będziesz miała gdzieś z tyłu głowy: co oni sobie o mnie pomyślą?, to nie dopuść, by to sterowało Twoim życiem. Ono jest Twoje i tylko Twoje, wraz z Twoimi decyzjami, zasadami i marzeniami. Rób swoje i otaczaj się takimi ludźmi, którzy akceptują Cię taką, jaka jesteś.
Ważne jest, aby uświadomić sobie, że jeśli chodzi o poczucie własnej wartości jego budowanie to długotrwały proces. Potrzebujesz czasu, aby w siebie szczerze uwierzyć i pozbyć się kompleksów. Podobnie jest z miłością, czy wybaczeniem. Umówmy się, nie istnieje miłość od pierwszego wejrzenia. Istnieje fascynacja, która może przerodzić się w miłość. Jak ktoś Cię głęboko zrani też potrzebujesz czasu, by powiedzieć: wybaczam. Tak samo jest z samooceną. Tak więc ostatnia rada: daj sobie czas i nigdy się nie poddawaj. I pamiętaj, aby zacząć już TERAZ. Powodzenia!